Wielu producentów skąpi na jakości i wydajności podczas projektowania mniejszych, mobilnych mikserów, aby zaoferować jak najbardziej przystępny produkt. Midas natomiast pozostaje wierny swojej reputacji z serią kompaktowych mikserów VeniceF i produkuje swoje kompaktowe miksery w bezkompromisowej jakości i ze wszystkimi wysokiej klasy komponentami, które od dziesięcioleci definiują nieomylne brzmienie MIDAS.
Chassis mikserów to typowa dla MIDAS-a niezwykle odporna konstrukcja stalowa, która zapewnia sprawdzoną stabilność, wymaganą w ciężkiej trasie koncertowej i eventowej codzienności. Wszystkie potencjometry mają metalowy wałek i każdy z nich jest przymocowany do stalowego panelu za pomocą nakrętki. Oczywiście VeniceF posiada również wysokiej jakości 100mm fadery MIDAS. Wokół ramy VeniceF zamontowano charakterystyczne dla MIDAS-a narożniki ochronne, nadające mikserom VeniceF ten wszystkim znany wygląd MIDAS-a. F16 jest również oferowany w wariancie rackowym (F16R), który może być zamontowany bezpośrednio w 19" racku z tymi samymi cechami.
Nawet jeśli VeniceF został zaprojektowany przede wszystkim do użytku na żywo - wydajność audio jest, dzięki wysokiej jakości MIDAS MicPreamps i Channel Strips, na najwyższym poziomie, a zatem jest równie przekonujący dla aplikacji nagrywania, masteringu lub remiksu. Nie tylko dzięki zintegrowanemu interfejsowi audio FireWire, Midas VeniceF jest idealnym centrum sterowania dla każdego studia projektowego.
Raport z testu Christiana Boche z wydania tools4music 01/2012
"Venice F" to bogato wyposażony mikser analogowy, zaprojektowany w angielskiej firmie macierzystej, a zbudowany w Chinach. Interfejs Firewire odpowiada pod względem liczby kanałów odpowiedniej wielkości konsolecie. I tak "Venice F-16" ma 16 wejść i wyjść przez Firewire, "VeniceF-24" ma 24 wejścia/wyjścia.
Mimo że seria "Venice F" jest de facto nową serią entry-level w świecie Midasa, wymagania jakościowe wobec produktów opatrzonych znakiem Midasa są szczególnie wysokie. Aby zapewnić, że nic nie zostanie pominięte pod względem jakości, producent postawił na sprawdzone receptury. I tak, nowo opracowany przedwzmacniacz mikrofonowy posiada wysokiej jakości dyskretną konstrukcję, a regulacja barwy dźwięku jest wręcz identyczna w układzie z klasykiem XL-3 z ich własnego domu. W pełni parametryczne średnie i dwa półparametryczne wysokie plus korektor basów, to powinno być trendy jak na konsoletę o tak kompaktowych wymiarach. Do tego dochodzi przełączany low cut (80 Hz) i miła niespodzianka, że obok potencjometru wzmocnienia jest jeszcze przycisk PAD, przełącznik polaryzacji i przycisk obwodu fantomowego. W poprzedniku ten ostatni umieszczono między gniazdami wejściowymi XLR z tyłu, co było mniej praktycznym rozwiązaniem. "Kciuki w górę" dostajemy za punkt insertowy, który można przełączać na kanał.
Jeśli chodzi o fadery, Midas nie pozostawia nic do życzenia; zastosowano tylko profesjonalną wersję 100 mm. Cztery podgrupy, fader sumujący i dodatkowy monobus również obsługiwane są za pomocą 100 mm faderów. Sprytnie rozwiązane jest wykorzystanie czterech kanałów stereo, które posiada każdy model "Venice F". Przede wszystkim kanały stereo są idealne do podłączenia odtwarzaczy (odtwarzacz CD, iPod itp.) lub zewnętrznych zwrotów efektowych. Ale do kanałów stereo można również doprowadzać sygnały mikrofonowe. W tym celu na każdym kanale znajduje się podwójny potencjometr gain. Powodem zastosowania podwójnego potencjometru jest to, że lewa i prawa strona mogą być poziomowane oddzielnie. W razie potrzeby sygnały te mogą być sumowane mono, a w ramach gratyfikacji nawet używane jednocześnie z sygnałami line-in (które również mogą być kierowane bezpośrednio do sumy). W przypadku ostrego niedomagania kanałów, kanały stereo są więc potężną bronią w walce o suwerenność miksowania. Wyjścia słuchawkowe są dwa, jedno na powierzchni wraz z potencjometrem głośności, a drugie pod podłokietnikiem. Dużym plusem jest też matryca 7w2, która zapewnia dodatkowe ścieżki odtwarzania.
Konfiguracja jest prosta. Instalujesz na komputerze sterownik Firewire (najlepiej najnowszą wersję ze strony Midasa) i podłączasz konsoletę do komputera kablem Firewire. To, czy komputer ogólnie nadaje się do obróbki dźwięku, można dość dobrze sprawdzić za pomocą darmowego programu "DPC Latency Checker". Posiadacze Midasa "Venice F" nie potrzebują tego oprogramowania, ponieważ jest ono już zintegrowane z panelem sterowania programu.
Zazwyczaj do całkowitej latencji po stronie wyjścia Firewire dodawany jest tzw. bufor bezpieczeństwa. W sterowniku Midasa można wybrać cztery poziomy bezpieczeństwa (normal, level 1, 2, 3). Jeśli podczas przetwarzania dźwięku pojawią się artefakty, można spróbować je ominąć, stosując wyższy bufor bezpieczeństwa.
Dużą zaletą "Venice F" jest oczywiście szybka i intuicyjna obsługa poprzez analogowy interfejs. Do tego dochodzi możliwość podłączenia osobistych ulubionych wtyczek poprzez interfejs Firewire. Połączenie analogowego sprzętu i ultra-elastycznego wirtualnego sideracka zdecydowanie ma swój urok. Poza pamięcią, elastycznością i wyborem wtyczek, szczególnie podoba mi się fakt, że można skonfigurować tak kompaktową, a jednocześnie dobrze wyposażoną przestrzeń FoH.
W 2012 roku nazwa Midas jest nadal jedną z wielkich w branży live, ale nowa seria "Venice F" otwiera również drzwi w kierunku "studio & recording". Analogowa część miksera jest po prostu świetna pod względem brzmienia. Dodatkowo unowocześnia ją interfejs Firewire, a kandydat burzy też dogmat, że analogowy siderack koniecznie należy do analogowego miksera. W teście na żywo outsourcing sekcji dynamiki i FX do komputera był wykonalny i stanowi kolejną wartość dodaną. W skrócie: seria Midas "Venice F" właściwie zdmuchnęła kurz z tematu "analogowego miksowania" z faderów.